Przed siebie, aż na sam szczyt

Wspaniała wyprawa poprzez górskie szczyty, a wraz z nią kilogramy niezlicznych wspomnień. Miłośnicy przyrody, ulubieńcy wspinaczek, a także pasjonaci fotografowania postanowili odwiedzić jedne z najbardziej znanych gór, jakimi były Sudety. Wybrali się w nie uczniowie klas trzecich wraz z organizatorem panem Markiem Kosmalskim oraz panią Rosławą Kędzierską w dniach od 7 do 8 listopada. Głównym celem wycieczki było poznanie Rudaw Janowckich. Pierwszym punktem docelowym był zamek Bolczów, a właściwie stwierdzając po wyglądzie to jego ruiny. Przechodząc przez jego teren, a następnie wspinając się po stromych schodkach mogli podziwiać piękne widoki. W dalszej kolejności udali się do jaskini umieszczonej po środku warowni, o której krąży zadziwiająca legenda. Według jej treści jeśli wejdzie do niej dziewczyna zostanie starą panną. Następnie cała grupa udała się do Doliny Janówki. Tu też nie zabrakło ciekawych widoków, gdyż jej krajobraz przypominał las. Po upływie czterech godzin od przyjazdu powędrowali do schroniska Szwajcarka na mały odpoczynek. Kiedy już nabrali sił do dalszych wrażeń trafili w najbardziej wyczekiwane miejsce do Karpnik, gdzie znajdowały się zarezerwowane noclegi. W niedzielny poranek krótko po śniadaniu wyruszyli w dalszą drogę. Pierwszym punktem tego dnia była góra Fajka. Cała grupa wspięła się wspólnie na nią, aby już od rana spoglądać na poruszający horyzont. W dalszym ciągu czekały na turystów Starościańskie Skały, a tuż przed udaniem się na pociąg weszli na Skalny Most. Były to duże, skalne góry, między którymi na samym szczycie widniała budowla wspomniana w nazwie. Chętni mieli możliwość, aby przejścia do połowy gór przeciskając się przez szczelinę. Wycieczkowiczom  zabrakło czasu na zwiedzenie Gór Sokolich. W rozmowie z nami potwierdzają, że chętnie udadzą się na kolejną taką wycieczkę. Może znów wybiorą się wiosną lub wczesnym latem.

Reporter: Karolina Borowiec.
Zdjęcia: Marek Kosmalski.